Zakochałam się w torebce CHANEL wallet on a chain. Nie chciałam kupić już żadnej innej torebki….Wkrótce święta i moje urodziny, więc decyzja zapadła….ta albo żadna….trzeba się porozpieszczać….
Wybrałam się z mężem do Londynu, trochę pospacerować i pochodzić po mieście….oczywiście kierowałam się też do Selfridges.
i wtedy ją zobaczyłam…ale decyzja była ciężka, którą wybrać…..
Camellia czy klasyczna Chanel?….
Jestem teraz jeszcze bardziej zakochana….wybrałam klasyczną Chanel, która wydaje się być dla mnie czystą perfekcją.
Bardzo uniwersalna….można nosić ją w różny sposób (krótko,długo, na krzyż, clutch)…i jakże bardzo kobieca.
Moje marzenie się spełniło…pięknie zapakowana! prawdziwy luksus…..
Jaka jest Twoja torebka marzeń?
[…] kiedyś dzieliłam się moją miłością do Chanel w poście TUTAJ (to tak na wypadek gdybyście chcieli jeszcze raz […]
[…] na szybkie wyjście z domu. Mam wrażenie, że jest większa od mojej torebki Chanel. Zobacz TUTAJ post o Chanel […]